Termin pochodzi z języka angielskiego (outside-resource-using) i oznacza korzystanie z zasobów zewnętrznych.
Otóż, outsourcing to powierzenie zewnętrznemu podmiotowi części określonych zadań na podstawie ścisłej umowy.
Umowa określa jakie mają być skutki tejże działalności, bez podania sposobu wykonania czynności.
To oczywiście fachowa, dość skomplikowana definicja.
Tłumacząc ją prosty język, brzmi mniej więcej tak: outsourcing to zlecenie wykonywania zadań wewnętrznych firmy innej firmie, zamiast zatrudniania pracowników, czy też organizowania własnych zasobów.
Ze wszystkich podziałów outsourcingu jednym z najpopularniejszych jest outsourcing IT
W dobie błyskawicznego rozwoju technologicznego, aby móc zaistnieć na rynku, niemal każda firma potrzebuje odpowiedniej bazy informatycznej.
To znaczy chociażby działającej strony internetowej, e-maila, serwera z danymi i tym podobnych.
Niektórym firmom znacznie wygodniej jest zlecić opiekę nad zapleczem informatycznym innej firmie, której ów opieka jest głównym przedmiotem działalności.
W ten sposób firmy mogą zająć się swą podstawową działalnością, a nie tracić czas na nieudolne zabiegi IT. Jest to główna zaleta outsourcingu.
Inną równie wielką korzyścią jest wprowadzanie oszczędności. Zamiast zatrudniać osoby odpowiedzialne za operacje IT, czy też przeprowadzanie szkoleń dla pracowników z tego zakresu, bardziej opłacalne jest zlecić to specjalistycznej firmie lub ewentualnie wykwalifikowanej osobie. Poza tym, dodaje to profesjonalizmu oraz zapewnia wyższą jakość świadczeń. Właśnie dzięki tym zaletom sporo małych i średnich firm decyduje się na outsourcing.
Outsourcing usług IT nie jest przeznaczony jedynie dla firm, które nie posiadają własnego wewnętrznego działu informatycznego
Wiele przedsiębiorstw zatrudniających informatyka/ów decyduje się na powierzenie części specjalistycznych prac zewnętrznej firmie. Taka firma z racji dużego doświadczenia i posiadania znacznie większej liczby pracowników jest w stanie wykonać pewne zadania szybciej i lepiej.
Analogicznie można jednak dopatrzeć się pewnych wad.
Podstawową z nich jest obawa, przed słabą jakością świadczeń usługodawcy – skoro ktoś nie pracuje w firmie, nie zależy mu na jej powodzeniu.
Ale czy na pewno? W rzeczywistości, dobro firmy leży także w interesie wspomnianego usługodawcy, ponieważ to właśnie ona mu płaci.
Innymi bezpodstawnymi obawami są jeszcze:
- brak odpowiedniej komunikacji na linii zleceniodawca – usługodawca – klient
- wysokie koszta i nierentowność outsourcingu
Tu świetnie pasują słowa Henrego Forda, który powiedział, że skoro nie możemy wyprodukować czegoś lepiej, taniej, szybciej niż robi to konkurencja, to należy zlecić to komuś kto jest w stanie to zrobić.
Dlatego też, właśnie Forda uważa się się za propagatora outsourcingu.
